Od ponad tygodnia mamy już grudzień czyli świąteczny miesiąc. W sklepach pojawiły się choinki, gdzieniegdzie słychać świąteczne piosenki, a za oknem co jakiś czas pada śnieg albo coś na jego podobieństwo. Muszę przyznać, że świąteczne dekoracje przeszkadzały mi w listopadzie. Został miesiąc do Świąt, a tu już nagabują do kupowania. Oczywiście sklepom zależy na tym, aby jak najwięcej sprzedać, a świąteczna atmosfera wyjątkowo skłania do zakupów. Często także tych nieprzemyślanych.

Z drugiej strony, tak szybki dostęp do produktów i pomysłów świątecznych, pozwala nam na uniknięcie bieganiny i stresu przed samymi Świętami. Bądźmy szczerzy, nikt z nas nie chce spędzić ostatnich dni przed Świętami na przepychaniu się pomiędzy dzikim tłumem w sklepach albo narzekaniu na pocztę, bo nie wiadomo czy nasz prezent nie utknie gdzieś po drodze. Do tego wymyślanie na ostatnią chwilę co można przygotować do jedzenia i prezentów. Dlatego zachęcam Was do pomyślenia o Świętach już teraz, aby gdy nadejdą, świąteczna bieganina nie zasłoniła tego co w nich jest naprawdę ważne.

SKoro juz o zakupach mowa, to przechodząc do dzisiejszego tematu, chciałam zwrócić Waszą uwagę na skład przypraw do piernika. To za ich sprawą wspaniały aromat rozchodzi się po całym domu. Cynamon, goździki, anyż, imbir, kardamon, gałka muszkatołowa to najczęściej wykorzystywane przyprawy korzenne. Inne to jałowiec, kurkuma, pieprz, szafran, ziele angielskie czy wanilia. 

Domowa mieszanka

Wiem, że każdy z nas lubi inne smaki i zapachy, dlatego nie każda z tych przypraw będzie nam odpowiadać. Idealnym rozwiązaniem jest stworzenia własnej kompozycji. Dodatkową zaletą jest to, że przyprawy, których nie wykorzystamy do przygotowania mieszanki piernikowej, możemy użyć samodzielnie, np. anyż lub imbir do herbaty, cynamon czy kardamon do mięsa lub deserów, kurkumę do… wszystkiego ;)

Do zmielenia anyżu i goździków przyda się moździerz, ewentualnie gruba plastikowa torebka i wałek lub młotek ;) Rozwiązaniem może być też młynek do kawy, ale tu bym uważała, bo można go popsuć.

Kardamon trzeba najpierw wyłuskać z łupinek i zmielić w młynku lub moździerzu. Można również kupić mielony.

Cynamon, kurkumę, imbir czy gałkę muszkatołową można zetrzeć na tarce albo użyć mieloną przyprawę. 

Całość mieszamy i zużywamy od razu albo zamykamy w szczelnym pojemniku i wykorzystujemy później. 

Przyprawa do piernika ze sklepu

Większość z nas jednak używa gotowej przyprawy do pierników. Jeśli w jej smaku czegoś nam brakuje, zawsze możemy dodać. Np. więcej cynamonu lub imbiru jeśli je mamy. Oczywiście nie będzie to tak aromatyczna przyprawa jak świeżo przygotowana, ale do sporadycznego używania na pewno nie zaszkodzi. Warto jednak zwrócić uwagę na skład gotowej mieszanki. O ile przygotowując własnoręcznie przyprawę jesteśmy pewni co jest w środku, o tyle przyprawy do piernika mogą mieć różne dodatki.

Dobra mieszanka przypraw korzennych powinna składać się z samych przypraw. Jednak oprócz nich możemy znaleźć w składzie:

• Cukier – czy ktoś z Was przygotowując pierniczki odlicza ilość cukru zawartą w przyprawie do piernika? Na pewno ;) A może on stanowić nawet 80% takiej przyprawy. Jeśli będziemy chcieli dodać cukier czy inny słodzik, to sami go dodamy. Kupując przyprawy chcemy dostać przyprawy, a nie niepotrzebne wypełniacze. Dlatego przypraw do piernika z cukrem nie polecam.

• Mąkę – kupilibyście pieprz albo sól z mąką? Zapewne nie, ale w przyprawie do piernika i taki wypełniacz możemy znaleźć. 

• Kakao – samo w sobie to wartościowy produkt, zwłaszcza ciemne bez żadnych dodatków. Tylko tak jak powyższa mąka, kakao stanowi wypełniacz. Wiem, że przyprawy korzenne do najtańszych nie należą i producenci również. Dlatego trzeba zwrócić uwagę czy produkt który kupujemy, jest naprawdę tym co chcemy kupić.

• Dwutlenek siarki E220 – jego dopuszczalne spożycie zostało ustalone na poziomie 0,7 mg na kilogram masy ciała, W przypadku przedawkowania mogą wystąpić bóle i zawroty głowy, nudności i wymioty. Dodatkowo może obniżać ciśnienie krwi i niszczyć niektóre witaminy. Działa drażniąco na układ oddechowy. Wbrew pozorom nie jest cieżko go przedawkować zwłaszcza jedząc suszone owoce, wiórki kokosowe, herbatniki, wino, suszone pomidory oraz inne produkty, które go zawierają.

Przyprawy korzenne

Przyjrzyjmy się teraz jakie właściwości mają niektóre przyprawy korzenne.

• Cynamon – jest dobrym źródłem manganu, a ponadto zawiera wapń i żelazo, ma działanie antybakteryjne i antygrzybiczne, rozgrzewa organizm i poprawia krążenie, ma właściwości przeciwutleniające, reguluje poziom cukru we krwi i obniża poziom cholesterolu.
• Imbir – zawiera gingerol, zingeron, szogaol, ma działanie bakteriobójcze, grzybobójcze, przeciwzapalne, przeciwwymiotne, rozgrzewające, może pomóc w profilaktyce i leczeniu nowotworu jelita grubego.
• Anyż – zawiera flawonoidy, terpeny, stymuluje trawienie poprzez wpływanie na zwiększenie syntezy kwasów żółciowych w wątrobie i ich wydzielanie z żółcią, działa przeciwzapalnie.
• Kardamon – pobudza apetyt i trawienie.
• Goździki – zawierają przeciwutleniacze, stymulują apetyt i trawienie, działają uspokajająco i antyseptycznie.
• Gałka muszkatołowa – działa antyseptycznie, poprawia trawienie.
• Kurkuma – zawiera kurkuminę, witaminę B6, C, żelazo, potas, mangan, ma właściwości przeciwzapalne, może zapobiegać infekcjom bakteryjnym, wirusowym, grzybiczym, hamować rozmnażanie się komórek nowotworowych, przypisuje się jej zdolność do obniżania cholesterolu oraz spowolnienie rozwoju demencji.
• Pieprz czarny –  stymuluje trawienie, działa przeciwutleniająco, uspokajająco, ma właściwości przeciwbakteryjne.

Używacie przyprawy korzenne? Jeśli tak to do czego najczęściej?

Może zainteresuje Cię również:

Herbata – rodzaje, temperatura i czas parzenia

Sok, nektar czy napój owocowy – co powinniśmy wybrać?

Śniadanie – zbiór informacji