Falafelem określa się zazwyczaj smażone kotleciki z ciecierzycy. Pochodzi z kuchni arabskiej, ale popularność zdobywa na całym świecie. W zależności od przypraw i dodatków kotleciki smakują trochę inaczej, ale dzięki temu, każdy może znaleźć swoje ulubione. Pierwszy raz jadłam je w Londynie na targu z jedzeniem, gdzie można było spróbować potrawy chyba z całego świata. Było tam np. stoisko, które miało bardzo swojską nazwę – „kiełbasa” ;) Do tej pory nie wiem czym były różowe kawałki z którymi było serwowane danie, ale całość była pyszna!
Moja dzisiejsza wersja jest trochę zdrowsza i zamiast smażyć kulki w głębokim tłuszczu, upiekłam je. Falafele można jeść same, ale najlepiej smakują z dodatkiem sosu. Możecie z nich przygotować kolację – z sosem i sałatką ze świeżych warzyw albo danie obiadowe dodając np. ryż albo zawijając je z sałatką i sosem w naleśniki lub tortille.