Uważam, że jedzenie nie powinno służyć zaspokajaniu psychicznych potrzeb. Oczywiście ma nam smakować, ale przede wszystkim ma spowodować, że zaspokoimy wszystkie potrzeby naszego organizmu i będziemy zdrowi. Zjedzenie batonika nie pomoże rozwiązać problemu, a jedynie spowoduje szybki wzrost cukru i wyrzut insuliny, co z kolei może doprowadzić do różnych chorób. Jednak jeśli na co dzień odżywiamy się zdrowo (i nasze zdrowie na to pozwala), to od czasu do czasu możemy pozwolić sobie na zjedzenie czegoś słodkiego. Dobrze by było, gdyby nie była to bomba kaloryczna złożona z cukru i barwników. Naprawdę nie potrzeba wiele, żeby przygotować „zdrową słodycz”.
Zapewne każdy zna powiedzenie – przez żołądek do serca. Według mnie chodzi tu nie tylko o sam efekt końcowy w postaci posiłku, ale o poświęcenie czasu, włożenie w przygotowanie swojego serca i chęć sprawienia radości. Dlatego niech przygotowanie każdej potrawy będzie wyrazem naszej miłości: rodziców do dzieci, dzieci do rodziców, dla swojej drugiej połówki, przyjaciół, a co najważniejsze dla nas samych. A skoro chcemy się troszczyć o siebie i ważne dla nas osoby, to zadbajmy również o zdrowie poprzez jakość posiłków.