Wydaje mi się, że znalazłoby się niewiele osób, które miałyby pozytywne skojarzenie ze słowem dieta. Większości kojarzy się z liściem sałaty, byciem wiecznie głodnym, a później szybkim efektem jojo. Słownik Języka Polskiego definiuje słowo „dieta” jako: „system odżywiania się polegający na dostosowaniu ilości i rodzaju pokarmu do potrzeb organizmu; też: w ogóle sposób odżywiania się’. Wynika z tego, że każdy z nas jest na diecie! Dlatego synonimem słowa „żywienie” jest dieta zwyczajowa. To my każdego dnia decydujemy o tym co zjemy. Używając składników pokarmowych, czyli związków zawartych w produktach spożywczych, zaspokajamy wszystkie procesy życiowe (a przynajmniej powinniśmy). Musimy być świadomi, że wszystko co zjemy ma wpływ na stan naszego zdrowia i w dużej mierze to my jesteśmy odpowiedzialni za jego stan. W takim razie dlaczego często traktujemy nasz organizm jak śmietnik i dostarczamy mu „śmieciowe jedzenie” zamiast pełnowartościowego? 

Czym w takim razie jest ta okropna dieta tylko na liściu sałaty? Na pewno czymś złym i szkodliwym, ale jeśli chodzi o sposób żywienia dzięki któremu można pozbyć się nadprogramowych kilogramów, to jest to dieta ubogoenergetyczna. Żeby wszystko stało się jasne, oto podział:

Dieta alternatywna 

Polega na świadomej rezygnacji z używania wybranych produktów czy też sposobie ich przygotowania, jest to m.in. wegetarianizm lub weganizm.

Dieta lecznicza

Opiera się na modyfikacji produktów, ilości lub sposobie ich przygotowania z przyczyn zdrowotnych. Do diet leczniczych zaliczana jest dobrze nam znana dieta ubogoenergetyczna, nazywana również redukcyjną. Do tej grupy należy także dieta łatwostrawna (stosowana np. w chorobach przewodu pokarmowego takich jak stany zapalne jelit i błony śluzowej żołądka czy podczas rekonwalescencji), o kontrolowanej zawartości kwasów tłuszczowych (dla osób ze zwiększonym stężeniem cholesterolu we krwi), z ograniczeniem łatwo przyswajalnych węglowodanów (dla chorych na cukrzycę) czy ubogosodowa stosowana przy nadciśnieniu.

Dieta doświadczalna

Polega na spożywaniu specjalnie ustalonego pożywienia podczas badań żywieniowych. 

Według mnie najważniejszy jest styl odżywiania, który będzie dopasowany do naszych potrzeb i dzięki któremu będziemy zdrowsi. Istnieje mnóstwo chorób dietozależnych m.in. cukrzyca, choroby układu sercowo-naczyniowego, miażdżyca, osteoporoza, niektóre nowotwory, różnego rodzaju alergie pokarmowe, nadciśnienie. Od tego co spożywamy zależy również wygląd naszej skóry, włosów, płodność, zaburzenia menstruacyjne, zdrowie nienarodzonego dziecka i oczywiście plaga XXI wieku czyli nadwaga i otyłość. Jeśli twoim głównym celem jest schudnąć to jest to dobre postanowienie, ale jeszcze lepiej, gdy chcesz trwale zmienić swoje nawyki na zdrowsze, a ich rezultatem będzie utrata zbędnych kilogramów. Tylko pamiętaj – diety cud nie istnieją i nic samo się nie zrobi.

Taka chuda, a kombinuje z jakimiś dietami, warzywa je, słodyczy nie chce, no z kości na ości! Znacie to? Po pierwsze każdy, ale to KAŻDY powinien dbać o siebie i zwracać uwagę na to co je, waga nie ma tu żadnego znaczenia. Po drugie to, że ktoś jest szczupły nie znaczy, że jest zdrowy. To nieprawda, że trzeci pączek z rzędu i ciągłe jedzenie fast foodów nie ma wpływu na chude osoby. Coraz częściej mówi się o problemie jakim jest nadmierne odkładanie się tkanki tłuszczowej wokół narządów wewnętrznych oraz występowanie niedoborów składników odżywczych. 

Prawidłowe odżywianie istotne jest także dla osób, które uprawiają różnego rodzaju sporty. Bez odpowiednich posiłków okołotreningowych czasami można sobie zaszkodzić i zamiast super wyników i świetnej sylwetki można mieć do czynienia z niedoborami składników odżywczych i kontuzjami. Kobiety w ciąży natomiast muszą pamiętać, że mają w tym szczególnym stanie jeść DLA dwóch, nie ZA dwóch!

Na koniec cytat:

Pokarm jest warunkiem życia ludzkiego, ilość i jakość pokarmu warunkuje jego przedłużenie. o. A. Cz. Klimuszko